Strategie rynkowe Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych - XIX Debata PAP Biznes
10.09.2018 roku obejrzeliśmy już XIX z kwartalnego cyklu debat "Strategie rynkowe Towarzystw Fundusz Inwestycyjnych - perspektywy, wyzwania, zagrożenia". Organizuje go PAP Biznes przy wsparciu merytorycznym Analiz Online.
Tym razem na temat aktualnej sytuacji makroekonomicznej oraz oczekiwań co do przyszłości związanej z rynkiem funduszy inwestycyjnych rozmawiali: Grzegorz Zatryb (Skarbiec TFI), Sławomir Sklinda (PKO TFI), Andrzej Domański (Eques Investment TFI), Jakub Bentke (Agio Funds TFI) oraz Sławomir Kościak (TFI PZU). Dyskusję poprowadził redaktor Piotr Rożek.
ZAUFANIE DO RYNKU
Debatujący zgodnie uważają, że zaufanie do rynku kapitałowego w Polsce spada już od lat. Sławomir Kościak zauważa, że spadek zaufania nie wynika tylko i wyłącznie z ostatnich wydarzeń, a jest konsekwencją ciągu wydarzeń. Przez ostatnie 3 lata rzadkością były miesiące z pozytywnymi napływami do funduszy akcji polskich, sytuacja ta spowodowana jest między innymi demontażem OFE, ingerencją polityki w spółki kontrolowanych przez Skarb Państwa, która działa na niekorzyść inwestorów mniejszościowych, opodatkowanie sektora bankowego oraz licznymi przypadkami missellingu i nieetycznych zachowań uczestników rynku. Dodatkowo zwraca uwagę na modę na inwestowanie za granicą.
Uczestnicy debaty są zgodni, że trzeba przywrócić zaufanie inwestorów do polskiej giełdy i poprawić komunikację dystrybutorów z klientami. Wszyscy inwestorzy muszą mieć świadomość, że inwestowanie wiąże się z ryzykiem. Zdaniem Andrzeja Domańskiego, jeśli nie dokonamy pewnych kroków, żeby tłumaczyć klientom, co znajduje się w funduszach inwestycyjnych, zaznaczając że zmienność jest czymś normalnym, to rynek funduszy inwestycyjnych może skończyć jako całkowicie marginalny. Zarządzający Eques Investment TFI uważa, że należy stworzyć nowe, rzetelniejsze produkty i kanały dystrybucji. Sławomir Sklinda dodaje, że powinniśmy oceniać fundusze inwestycyjne nie tylko na podstawie historycznej stopy zwrotu, ale też ryzyka podejmowanego przez zarządzających, płynności czy zawartości funduszy inwestycyjnych.
PRACOWNICZE PLANY KAPITAŁOWE
Nawiązując do zalania giełdy pieniędzmi, w wyniku pojawienia się funduszy emerytalnych pod koniec lat dziewięćdziesiątych, Grzegorz Zatryb obawia się, że jeśli fundusze w ramach PPK będą zobligowane do kupowania akcji na polskiej giełdzie i dostaną takie środki jak się przewiduje, to doprowadzi to do kupowania czegokolwiek, co jest wystawione na sprzedaż, w efekcie czego wszystkie problemy, które mamy teraz, pojawią się ponownie, ale będą dwa razy większe. Sławomir Sklinda zauważa, że w przeciwieństwie do OFE, w PPK są pewne zastrzeżenia dotyczące tego, jaka część może być inwestowana w instrumenty płynne lub mniej płynne. Z kolei Sławomir Kościak i Jakub Bentke oceniają, że PPK nie spowodują pojawienia się nadpłynności na GPW. Zarządzający AgioFunds TFI uważa że od czasów OFE rynek się rozwinął. Jest większy wybór i większa kapitalizacja spółek (choć o płynności nie można tego powiedzieć). W podsumowaniu debaty dodał, że PPK są jedyną nadzieją na rozkręcenie polskiej giełdy.
INDEKS FTSE
Od 24 września 2018 roku Polska będzie klasyfikowana jako rynek rozwinięty, a nie tak jak dotychczas rozwijający się. Udział Polski w indeksie FTSE Emerging All Cap Index (rynkach rozwijających się) wynosi ok. 1,3%, natomiast w indeksie FTSE Russell All Cap Developed (rynkach rozwiniętych) będzie wynosił jedynie 0,15%. W długim terminie zarządzający oceniają tę zmianę negatywnie, obawiając się, że względu na tak pomijalną wielkość w indeksie spółek rozwiniętych, inwestorzy nie będą interesować się polską giełdą. Sławomir Kościak dodaje, że w krótkim terminie będziemy mieli do czynienia z podażą, która najmocniej uderzy w średnie spółki, ponieważ największe zostaną włączone do Stoxx.
Sławomir Sklinda zwraca uwagę na inicjatywę GPW dotyczącą stworzenia indeksu grupującego duże spółki z Europy Środkowo-Wschodniej. Realizacja tej koncepcji jest szansą na pokazanie nas jako regionu w szerszej perspektywie. Mogłoby to wpłynąć na poprawę płynności i efektywności naszej giełdy.
PROGNOZY DLA POLSKIEJ GOSPODARKI
Grzegorz Zatryb zauważa, że poziom inwestycji nie pokazuje, żeby firmy w istotny sposób chciały się rozwijać, a 5% wzrostowa dynamika PKB, to chyba wszystko na co nas stać i pewnie już nie będzie wzrastać. W ocenie Głównego Stratega Skarbiec TFI, o ile wyniki się nie poprawią, to nie ma impulsu, który spowoduje, że polska giełda nagle pójdzie do przodu, wyróżni się spośród innych i wyjdzie na prowadzenie. Andrzej Domański jest optymistą co do ewentualnej poprawy wyników spółek. Zaznacza jednak, że są zarówno sektory, które prezentują się bardzo dobrze, np. banki, jak i takie, które de facto nie mają prawa poprawić wyników, np. budowlany.
Zarządzający uważają, że warto przyjrzeć się polskiej giełdzie w długim horyzoncie czasowym. Stawiają na średnie spółki, niekontrolowane przez Skarb Państwa, zaznaczając że nie są one dobrym rozwiązaniem krótkoterminowym. Sławomir Sklinda radzi dokładnie analizować spółki, nie tylko ze względu na ich wyniki, ale również ocenę ładu korporacyjnego i przygotowanie na spadki przychodów.
Jakub Bentke zwraca uwagę na zakaz pokazywania wyników zamkniętych funduszy inwestycyjnych, co uniemożliwia ich analizę i wyciąganie wniosków. Sławomir Sklinda zauważa również problem komunikacji między radami nadzorczymi spółek, a inwestorami.
RYNKI ROZWIJAJĄCE SIĘ
Za jedne z głównych przyczyn problemów rynków wschodzących zarządzający uważają zacieśnianie polityki monetarnej FED-u, a co za tym idzie realny wzrost zadłużenia wielu krajów rozwijających się oraz wojny handlowe. Zdaniem Grzegorza Zatryba emerging markets wchodzą w okres bessy. Sławomir Sklinda zwraca szczególną uwagę na zagrożenie gospodarek Turcji, Argentyny, RPA oraz Ukrainy.
Jakub Bentke dodaje, że poza poszczególnymi przypadkami, o losach emerging markets, będą decydowały duże, dojrzałe rynki. Zauważa zagrożenia, jakie może stworzyć Brexit, ryzyko polityki fiskalnej we Włoszech czy ewentualna recesja na rynku amerykańskim.
WALL STREET
Andrzej Domański zwrócił uwagę na wygórowane wyceny w USA oraz podwyższone ryzyko „zawinięcia z góry”. Wspomniał również o niepewności inwestorów odnoście dalszej poprawy wyniku spółek z sektora nowych technologii, które w ostatnich kwartałach stanowiły o znaczącej części wzrostu nie tylko Nasdaq, ale także S&P 500. Ostatnie ankiety Merill Lynch pokazują, że przeważenie w sektorze FAANG (Facebook, Apple, Amazon, Netflix i Google) jest potężne. Gdyby doszło tu do tąpnięcia, to skutki tego będą bardzo mocne. Kolejnym zagrożeniem zauważonym przez Sławomira Kościaka jest zagrożenie wojnami handlowymi. Z kolei Sławomir Sklinda ocenił sytuację makroekonomiczną na amerykańskim rynku akcyjnym, jako bardzo dobrą. Spółki raportują świetne wyniki, 84 proc. z nich pobiło konsensusy, a 2/3 podnosiło prognozy. Dodatkowo występuje niskie bezrobocie, solidny tempo wzrostu PKB, w związku z czym te wysokie wyceny większości amerykańskich przedsiębiorstw mogą być uzasadnione. Zdaniem Grzegorza Zatryba w warunkach podobnej fazy cyklu, amerykańskie firmy będą wyglądały relatywnie lepiej niż europejskie, a to przełoży się na indeksy.
PRZESTROGA
Debatujący wielokrotnie podkreślali, że trzeba edukować inwestorów, czym w rzeczywistości jest stopa wolna od ryzyka. Zawsze musimy mieć pewność, że współpracujący z nami inwestorzy wiedzą w co i z jakim ryzykiem inwestują.
Zachęcamy do przeczytania naszego artykułu o funduszach pieniężnych, w którym podkreślamy ryzyko, z jakim wiąże się inwestowanie w fundusze pieniężne: https://tkf.pl/pl/fundusze-inwestycyjne-otwarte-i-zamkniete/fundusze-pieniezne-gdzie-odkladac-na-emeryture.html.
Zespół Trójmiejskiej Kancelarii Finansowej